Jest to po prostu kolejna nieudana próba ratowania uniwersum pogromców duchów. Kiedy pierwsze części (przed 2000 rokiem) były lekkie i szanujące widza, tak ta część, poprzednia i kompletnie kobieca (2016) - nie szanuje widza i oferuje po prostu żenujący poziom żartów i dialogów.
Dlaczego odeszli od poziomu pierwszych filmów i psują dalej uniwersum, po prostu nie rozumiem.