Jak dla mnie jedna z inteligentniejszych komedii jakie odstatnio sie ukazaly. Do tego wyjatkowo lekko sie oglada...No i jeszcze Zeta-Jones ;)
popieram, ludzie dają same negatywne tematy, a przecież to było inteligentne... już nie chce mi się na każdym temacie powtarać jhednego i tego samego, ale zrobie to: pieniądze szczęścia nie dają, tylko miłość!
Zgadzam się, bawiłem się doskonale:). Inteligenty humor i postmodernistyczne smaczki. Kto zna braci Coen ten wie o czym mówię. Jedna z największych, pozytywnych niespodzianek filmowych, które mi się ostatnio przytrafiły. Początkowa scena z udziałem G. Rusha - majstersztyk. A cały film - smakowity filmowy ŻART!
Co sądzę o tej żenującej ocenie, napisałam w moim odrębnym komentarzu. O to właśnie chodzi, ludzie spodziewali się czegoś kompletnie innego, poszli na ten film dla nazwisk, dla durnie przyczepionej etykietki "komedii romantycznej" i wyszli klnąc na czym świat stoi. ;) A Coenów trzeba lubić, rozumieć i akceptować. Wielbiciele "Powiedz tak" czy nawet "Tylko miłość" nie mają tu oczywiście czego szukać.