Abstrakcyjny humor, dobre aktorstwo i człowiek jest w stanie oderwać się od czasami trudnej rzeczywistości. Czy nie o to powinno właśnie chodzić w filmach których gatunek jest definiowany jako komedia? Żeby widza umiejętnie wciągnąć w ten świat a przy tym rozbawiając go, równocześnie nie zanudzić swoją (jak często bywa z tym gatunkiem) myślą przewodnią i jej powtarzalnością. Historia jest prosta co nie znaczy tandetna, jest zwariowana ale z umiarem, balans jest w pełni zachowany. Do tego muzyka świetnie oddająca klimat, jak chociażby kawałek ,,more than a feeling'' , cóż więcej potrzeba do szczęścia podczas oglądania ,, The Men Who Stare at Goats'' oprócz dobrych chęci.